Nadgorliwy i nadopiekuńczy rodzic lekko się różnią, ale można spokojnie powiedzieć, że mają na dziecko podobny wpływ. Nadopiekuńczy rodzic zrobi wszystko, żeby jego dziecku żyło się jak najlepiej, będzie więc robił wszystko za nie i nie narażał go na żadne wyzwania, które mogłyby okazać się dla niego zbyt ciężkie. Podobną zasadą kieruje się rodzic nadgorliwy, często ze szkodą dla swojej pociechy.

Nadgorliwy rodzic dla wielu osób jest istnym koszmarem, szczególnie kiedy wchodzi się w okres dojrzewania. Problemy z nim wynikają często z tego, że woli chuchać na zimne, a w tym wieku właśnie to, co gorąca pociąga nas najbardziej. Jednak już najmłodsze dziecko może odnosić wrażenie, że z jego rodzicem jest coś nie tak. W końcu doprowadza go do szkoły, kiedy inni koledzy docierają do niej już samodzielnie, przygotowuje mu zdrowe śniadania, budzi go codziennie i upewnia się, że ma wszystko, czego mu potrzeba, o trzy razy za dużo. Może nas to z czasem zacząć irytować.

Ale nie wszystkie dzieci są odporne na wpływ na psychikę nadgorliwego rodzica. Dla znacznej większości z nich jest to wręcz idealne rozwiązanie ich codziennych problemów. Nie muszą niczego robić, dostają na wszystko pieniądze, a jeśli tylko najdzie ich taka ochota, mogą z łatwością namówić rodziców, żeby im coś załatwili. To niestety uczy dzieci niesamodzielności i przekonania o tym, że cały świat kiedyś będzie zachowywał się wobec nich dokładnie tak samo jak rodzice, a przyszła partnerka lub partner będą dla niego tylko i wyłącznie zabawką do zaspokajania jego narastających i coraz dziwniejszych potrzeb.

Dziecko nauczone niesamodzielności albo będzie musiało spędzić długie godziny w gabinecie psychologa, przepracowując swoje problemy, albo samo stanie się problemem dla wszystkich osób ze swojego otoczenia. Postawa roszczeniowa i przekonanie o swojej wartości uniemożliwi mu podejście do innych osób jak do równych sobie, a co za tym idzie, będą tylko pionkami. To sprzyja również wytworzeniu się osobowości narcystycznej w dziecku albo wręcz psychopatii, których wyleczyć zwyczajnie się nie da, a do tego może być dziedziczne. Dlatego czasami lepiej jest zrezygnować z bezstresowego wychowania dla dobra naszego dziecka.